Ciche dni w związku to sytuacja, która może dotknąć nawet najbardziej zgodnych partnerów. Mogą być efektem kłótni, różnicy poglądów lub innego spojrzenia na daną sytuację. Bez względu na przyczynę, ciche dni trzeba umiejętnie zakończyć. Jak to zrobić?
Ciche dni to zjawisko znane wszystkim osobom pozostającym w związkach, bez względu na stopień ich sformalizowania czy długość trwania. Zwykło się przyjmować, że odpowiedzialne za taką sytuację są kobiety, które w przypadku, gdy dochodzi do nieporozumienia, zamiast je wyjaśnić natychmiast, wolą „taktycznie zamilknąć” licząc, że partner w ten sposób domyśli się, gdzie został popełniony błąd i bez względu na to, czy wina leży po jego stronie, czy nie – przeprosi. Niestety, coraz częściej – nauczeni doświadczeniem – mężczyźni również sięgają po broń, jaką jest milczenie. W ten sposób nawet błahe nieporozumienie może urosnąć do sporych rozmiarów konfliktu.
Dlatego milczenie jest uznawane za jedną z najgorszych możliwości, jeśli chodzi o rozwiązywanie sporów partnerskich. W ten sposób nie dzielimy się z partnerem naszymi przemyśleniami, nie mamy szansy na skonfrontowanie swoich racji, a co gorsza z czasem nasze wzajemne pretensje narastają i mogą spowodować poważne szkody, które często prowadzą do rozpadu związku. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest natychmiastowe „przegadanie” problemu – nawet tego najmniejszego, który wydaje się zupełnie nieistotny. Kiedy każdy wypowie się jasno na sporny temat, nie ma obaw, że za jakiś czas, przy okazji innego spięcia nie zostanie wykorzystane wcześniejsze niedopowiedzenie… Otwartość i szczerość są podstawą udanego związku! I nie, nie jest to tylko martwy slogan.
W związkach, które opierają się na szczerości i otwartości wobec partnera, również mogą pojawić się ciche dni. Istotne jest jednak to, aby nie trwały one zbyt długo. Czasem dzień lub dwa, podczas których partnerzy nie nawiązują ze sobą kontaktu i unikają się wzajemnie, mogą działać zbawiennie; tęsknimy za drugą połówką i zyskujemy pewność, że życie bez niej jest dużo trudniejsze, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Ważne jednak, aby cisza nie trwała dłużej, gdyż łatwo jest do niej przywyknąć i możemy w tym czasie dojść do mylnych wniosków, choćby takich, że lepiej nam jednak w pojedynkę.
Jak więc zakończyć ciche dni w porę? Kto powinien pierwszy wyciągnąć rękę? To jest niezwykle trudne pytanie, zwłaszcza gdy oboje partnerów mocno obstaje przy swoich racjach. Najlepiej byłoby, gdyby inicjatywa zgody była obopólna, jednak zazwyczaj jedna połówka jest bardziej skłonna tkwić w swoim uporze, podczas gdy druga brnie do zakończenia sporu. W takim przypadku lepiej schować dumę do kieszeni i przerwać cichy maraton. Ważne jednak, aby zachować pewną równowagę; nie może być tak, że po każdym konflikcie zawsze ta sama osoba przeprasza i przerywa ciszę. Trzeba zachować balans, gdyż w innym przypadku stworzymy niebezpieczny układ zwycięzca-przegrany, w którym zawsze jedna osoba przegrywa i bierze na siebie winę i przeprasza.
Jeśli masz już dosyć milczenia swojej partnerki, ale nie wiesz, jak przerwać ciszę, skorzystaj ze sprawdzonych sposobów.
Zawsze dobrym sposobem na udobruchanie kobiety jest drobny upominek lub wyręczenie jej w codziennych czynnościach – w ten sposób najłatwiej przełamać ciszę.
Fot. Stefan Spassov/Unsplash