Podczas ostatniego konkursu w Bischofshofen polski skoczek narciarski przypieczętował swój triumf oddając 140-metrowy skok i wyprzedzając drugiego Mariusa Lindvika o 20.3 punktów.
69. edycja Turnieju Czterech Skoczni na długo zapadnie w pamięci kibiców skoków narciarskich. Niemiecka część zawodów rozpoczęła się od dyskwalifikacji polskiej reprezentacji, w związku z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Po powtórnych testach Polakom udało się wrócić do rywalizacji i wziąć udział w pierwszym konkursie w Oberstdorfie. Noworoczny konkurs w Garmisch-Partenkirchen zakończył się nowym rekordem skoczni, ustanowionym przez Dawida Kubackiego. Etap austriacki rozpoczął się od konkursu w Innsbrucku, gdzie skocznia jest wyjątkowo wymagająca i brutalnie weryfikuje umiejętności zawodników. Na skoczni Bergisel zwycięstwo odniósł Kamil Stoch, jednak jego triumf przyćmiły kontrowersyjne wypowiedzi drugiego w klasyfikacji TCS Halvora Egnera Graneruda, który stwierdził, że Polacy mieli lepsze warunki atmosferyczne, a forma Kamila Stocha jest niestabilna. Ostatni konkurs zweryfikował słowa norweskiego skoczka, który ostatecznie spadł z podium całego turnieju, a polski zawodnik został zwycięzcą konkursu i turnieju, zdobywając statuetkę Złotego Orła po raz trzeci w karierze.
Spektakularne zwycięstwo Kamila Stocha to nie jedyny sukces w polskiej kadrze. Na trzecim miejscu podium znalazł się drugi z Polaków – Dawid Kubacki. To historyczne zwycięstwo reprezentacji Polski, bowiem nigdy wcześniej na dużym turnieju, nie udało się zdobyć aż dwóch czołowych miejsc zawodnikom z naszego kraju.
Fot. Adam Pretty/Getty Images Sport/Getty Images