Minimalistyczne, okazałe, szalone lub romantyczne – oświadczyny mogą odbyć się na tysiąc sposobów i każdy z nich ma szansę być wyjątkowym, tak jak szczególna jest okazja. Ważne, żeby dobrać okoliczności do gustu przyszłej żony i zaaranżować sytuację tak, by się jej podobała. O czym warto pamiętać? Podpowiadamy.
Lista pomysłów, które można wykorzystać, jest długa i istnieje duża szansa, że więcej niż jeden może się spodobać partnerce. Warto jednak zwrócić uwagę na inny element: konieczne jest unikanie sytuacji, które byłyby dla drugiej strony kłopotliwe i przesadzone. Należy przyjąć, że oferując partnerce pierścionek zaręczynowy, jesteśmy niemal pewni, że zostanie on przyjęty. Zrobienie tego w bardzo ostentacyjny sposób nie każdemu może się podobać – trzeba tutaj ogromnego wyczucia i znajomości charakteru drugiej osoby.
Jak oświadczyć się dziewczynie w klimatyczny sposób? Bardzo często dobrym sposobem będzie powrót do korzeni, czyli miejsca, gdzie los złączył dwoje ludzi. Być może warto odwiedzić miejsca z pierwszych wspólnych wakacji lub pojawić się tam, gdzie odbyła się pierwsza randka? Niekiedy dobrym pomysłem jest też wykorzystanie wspólnych fotografii do zbudowania odpowiedniej atmosfery. Czuła strona kobiecej duszy z pewnością będzie na to wrażliwa – pozostaje w odpowiednim momencie odkryć swoje zamiary z pierścionkiem.
Jedną z tradycyjnych form oświadczania się wybrance, nieco może bardziej filmową, jest uklęknięcie przed nią z pierścionkiem w dłoni i ogromnym bukietem czerwonych róż. Być może nie ma w tym nic bardzo odkrywczego, ale zaletą takiego planu jest to, że da się go wykonać praktycznie wszędzie. Może być to więc środek miasta, wykwintna restauracja czy zaciszne miejsce gdzieś wśród zieleni. To my musimy wybrać!
Może się okazać, że dwoje ludzi zbliżyło się do siebie dzięki wspólnemu hobby, które jest obojgu bardzo bliskie. Zainteresowanie filmem, jogging czy wspinaczka wysokogórska? W zasadzie to wszystko jedno. Ważne, że ta wspólna aktywność, która obojgu daje szczęście, może być świetną okazją do wyciągnięcia kupionego wcześniej pierścionka i… oświadczenia się.
W Polsce tradycja zaręczyn znacząco różni się od tej, którą znamy z komedii romantycznych. Chodzi w niej już nie tylko o to, żeby zgodę wyraziła przyszła panna młoda, chociaż to jest oczywiście najważniejsze, ale także o swoiste „wkupienie się” do przyszłej rodziny. Stąd też obowiązuje pewien rytuał. Chodzi o to, że do domu przyszłej narzeczonej przychodzi się z pierścionkiem, kwiatami dla jej matki i najczęściej dobrym alkoholem dla ojca. Ta niepisana tradycja, kiedyś trochę wyśmiewana, wraca czasem do łask jako ciekawy element folkloru. Może też być interesującym sposobem na rozpoczęcie nowej drogi życia.
Alternatywą dla wizyty z kwiatami i pierścionkiem w domu panny młodej będzie zawsze wspólny wyjazd, podczas którego łatwiej będzie zaaranżować romantyczny nastrój i uchwycić tę niepowtarzalną chwilę. Rzym, Paryż, a może polskie Tatry? Nie ma jednego pomysłu, którego można się trzymać. Bardziej liczy się budowanie odpowiedniej atmosfery.
W ostatnich latach znacznie bardziej popularne stały się ekstremalne pomysły na zaręczyny, czyli odpowiednie propozycje dla miłośników mocnych wrażeń. Okazuje się, że całkiem dobrymi i niezapomnianymi sposobami na poproszenie ukochanej o rękę mogą być lot balonem, skok na bungee, a nawet wspólne nurkowanie w egzotycznych krajach. Z pewnością to pomysły, o których długo będzie się pamiętać i rozmawiać. Nie jest jednak aż tak ważne, jak zostaną zaaranżowane zaręczyny, byle były szczere i dobrze przyjęte.
Fot. Andrea Piacquadio/Pexels
