Własne piwo? Coraz bardziej popularne jest warzenie bursztynowego trunku we własnym zakresie. Jak zwykle – najtrudniej jest zacząć przygodę, która z czasem może przerodzić się w prawdziwą pasję. Oczywiście starania nie obędą się bez nagrody: będzie nią nie tylko satysfakcja, ale też pyszne domowe piwo.
Nim przestąpimy do właściwego warzenia piwa, trzeba nieco miejsca poświęcić sprzętowi, który powinien się znaleźć w posiadaniu prawdziwego piwowara. Najważniejszy osprzęt to:
Wbrew pozorom chmiel jest jedynie dodatkiem smakowym do piwa, które robi się ze słodu. Podstawowymi składnikami będą więc:
Domowe warzenie piwa można rozpocząć na dwa sposoby. Prostszym będzie zakupiony brewkit, czyli gotowy zestaw do warzenia piwa. Najczęściej znajdziemy w nim chmielony ekstrakt słodowy wyglądający jak gęsty syrop, ale także drożdże wraz z instrukcją przebiegu procesu robienia piwa. Zaletą jest oczywiście skrócenie procesu i mniejsza szansa na to, że coś się nie powiedzie. Alternatywą jest samodzielne zacieranie słodu, czyli kilkugodzinne gotowanie go w odpowiedniej temperaturze. Powstała w wyniku filtracji brzeczka staje się półproduktem do zrobienia piwa.
Najlepszym wyjściem jest udanie się do specjalistycznych sklepów piwowarskich lub zakupy online np. w Homebrewing, Twój Browar lub Esencja Smaku. Brewkit kupimy bez problemu w sklepach internetowych.
Chociaż można się posłużyć różnymi recepturami i w zróżnicowany sposób dobierać proporcje składników, to każde warzenie piwa ze słodu można ukazać jako powtarzalny proces. Przebiega według schematu, który początkujący piwowar musi poznać:
Celem tego etapu jest przedostanie się cukru do wody. Zacieramy aż do momentu, gdy jodyna przestanie zabarwiać próbkę słodu (oznacza to jego pełne wykorzystanie). Do podgrzanej w garnku wody dodaje się ześrutowany słód w proporcji 1 kg na 3 l wody. Zacier mieszamy łyżką. Zwykle doprowadza się go do temperatury 65 stopni C i przetrzymuje w niej przez godzinę.
Przeprowadza się ją po to, żeby powstała brzeczka. Wlewa się płyn do fermentatora (wiaderka) wyposażonego w kranik. Rurka pomaga nam sprawdzić, czy piwo robi się klarowne. Mętny płyn z powrotem wlewamy do filtratora, klarowny może znaleźć się w garnku do warzenia piwa.
Brzeczkę warzymy, gotując przez godzinę. Jest to czas, gdy trzeba dodać maksymalnie trzy dawki chmielu. Po godzinie gotowania chłodzimy płyn do 20 stopni C. Należy dbać o jej sterylność.
Schłodzoną brzeczkę przelewamy do fermentatora. Dodajemy drożdże, ale bez mieszania.
Drożdże sprawiają, że rozpoczyna się tzw. fermentacja burzliwa, ciecz się pieni. Potrzeba kilku dni do jej zakończenia. Postępy sprawdzamy cukromierzem. Po niej następuje fermentacja cicha, gdy piwo dojrzewa w innym, szczelnie zamkniętym fermentatorze (wiaderku). Przez dwa tygodnie piwo osiąga klarowność.
Refermentacja polega na przelaniu do innego fermentatora. Dodaje się wtedy do piwa glukozę lub ekstrakt. Całość przelewamy do butelek i kapslujemy – bardzo ważne, żeby naczynia były sterylne.
Fot. Engin Akyurt/Pexels