Artykuł sponsorowany
Rutyna to trudny wyrok dla związku, jednak nie sposób jej uniknąć w długoterminowej relacji. Im dłużej para jest ze sobą, tym większe jest prawdopodobieństwo, że między nich zakradnie się monotonia. Ta, zwłaszcza w sypialni, to prawdziwe zabójstwo dla romantyzmu i namiętności. Jak nie dopuścić do tego, by się pojawiła lub przełamać rutynę, która już zadomowiła się pod kołdrą? Podpowiadamy!
Związek nie może nigdzie ruszyć bez pozbawionej tabu i wstydu rozmowy z partnerką. By naprawdę coś zmienić musicie szczerze ze sobą porozmawiać, spróbować znaleźć przyczynę problemu i jego rozwiązanie. Ponadto warto przy takiej rozmowie zaproponować nowości, które chce się wprowadzić do sypialni i wyznaczyć granice tego, co będzie dla Was ekscytujące, a co przekracza w Wasz limit komfortu. U każdej pary granica będzie gdzieś indziej, dla jednych zmiana pozycji to już kamień milowy, z kolei inna para bez oporów wskoczy w lateksowy kombinezon i chwyci za pejcz. Ta różnorodność jest piękna i nie czuj się zobowiązany do tego, żeby na siłę przesuwać swoje granice, by zadowolić partnerkę i na odwrót – pod żadnym pozorem do niczego jej nie zmuszaj. Na pewno znajdzie się inne rozwiązanie, przy którym oboje będziecie czuli się komfortowo i bezpiecznie.
Spadek libido i zanik pożądania, to problemy, z którymi boryka się każdy długi związek. Ważne jest, żeby w takiej sytuacji nie poddawać się i nie rezygnować ze współżycia, ale dodać mu trochę pikanterii i pazura, które sprawią, że na nowo nie będziecie mogli się od siebie oderwać. Pomóc tu może podkręcanie atmosfery nie tylko przed samym zbliżeniem, ale przez cały dzień. Pikantnymi wiadomościami i małymi pieszczotami w ciągu dnia sprawisz, że wieczorem partnerka sama zaciągnie Cię za rękaw do łóżka. Innym pomysłem jest wprowadzenie do Waszej sypialni gadżetów erotycznych. Stymulacja za pomocą wibratora gwarantuje zupełnie inne doznania dla obojga partnerów, więc taka zmiana może zachęcić Was oboje do chodzenia spać nieco później. Dobrej jakości wibratory z bezpiecznych materiałów znajdziesz na https://redarena.pl/wibratory-klasyczne.
Kolejną propozycją, dla nieco odważniejszych jest seks analny. Badania pokazują, że jakiekolwiek doświadczenia z tą formą seksu ma zaledwie 15% Polaków. Lęk przed seksem analnym jest zrozumiały, ale naprawdę nie ma się czego bać! Stymulacja odbytu może być niezwykle przyjemna i satysfakcjonująca, a wynikający z niej orgazm jest doznaniem, którego nie da się z niczym porównać. Do tej formy seksu trzeba się oczywiście odpowiednio przygotować – odbyt nie jest tak elastyczny jak pochwa. By stopniowo i bezboleśnie wprowadzić partnerkę w świat seksu analnego, przyda się stożkowy wibrator analny. Przykładowe modele możesz obejrzeć tutaj: https://redarena.pl/wibratory-analne. W zabawy analne możecie oczywiście angażować się oboje, jeśli Ty również masz na to ochotę.
Zmorą wielu związków jest wypracowany i powtarzany od lat schemat. Jeśli coś zadziałało raz, znaczy, że jest skuteczne i po co szukać innych form stymulacji. Niestety tak właśnie rodzi się rutyna. Po kilku latach jeszcze przed zbliżeniem oboje partnerów może jak z nut wyrecytować kolejność, a może i nawet czas trwania poszczególnych czynności. Nie można do tego dopuścić, czas przełamać ten cykl. Poświęćcie dłuższy czas, może i nawet całą noc na poznawanie siebie nawzajem i siebie samych na nowo. Eksperymenty pozwolą Wam znaleźć przyjemność tam, gdzie się tego najmniej spodziewacie. Do szukania nowych doznań i poznawania swoich ciał na pewno przyda się wibrator króliczek, możesz kupić go tu: https://redarena.pl/wibratory-kroliczki. Taki wibrator zapewnia podwójną stymulację i zwiększa u partnerki prawdopodobieństwo osiągnięcia wielokrotnego orgazmu.
Rutyna w związku jest rzeczą praktycznie nie do uniknięcia, ale na szczęście nie jest wyrokiem dla relacji. Przy odrobinie wysiłku, ogromie szczerości i otwartości, na pewno uda Ci się z partnerką przełamać nudę i monotonię, a związek odżyje, jakbyście dopiero co się w sobie zakochali.
Fot. Wayhome Studio/Adobe Stock